Do końca maja mieliśmy poznać ostateczny kształt bankowych propozycji dla kredytobiorców walutowych. Program przedstawiony na dzisiejszej konferencji ZBP raczej nie zaskoczy klientów – to powtórzenie, z pewnymi modyfikacjami, zestawu, który po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w marcu.
Z najnowszego raportu AMRON-SARFiN wynika, że pod koniec 2010 r. udział kredytów walutowych w całości nowoudzielonych kredytów mieszkaniowych sukcesywnie spadał. Analiza danych DK Notus z dwóch miesięcy 2011 r. pokazuje, że tendencja ta się pogłębia.
Osoby, które zdecydowały się samodzielnie kupować walutę na spłatę rat kredytów we frankach mogą zaoszczędzić nawet 100 zł miesięcznie. To korzyść wynikająca z uwolnienia się od wysokich bankowych spreadów walutowych.
Choć stopy procentowe nadal mamy na najniższym poziomie i dzięki temu raty kredytów hipotecznych są relatywnie niskie, to nie znaczy, że nie warto postarać się o to, by obciążenie z tytułu kredytu mieszkaniowego było jeszcze niższe.
Rynek usług finansowych wszelkiego typu rozwija się niezwykle intensywnie. Szczególnie w Polsce, gdzie dopiero po transformacji ustrojowej Polacy zaczęli mieć dostęp do wielu rozwiązań finansowych.
Jak wynika z opublikowanego raportu AMRON-SARFiN, w I kwartale bieżącego roku wzrosła wartość i liczba nowoudzielanych kredytów mieszkaniowych - minimalnie w ujęciu kwartalnym i bardzo znacząco w stosunku rok do roku. Po raz kolejny z rzędu w dół poszedł za to udział kredytów udzielnych w walutach obcych w całości wartości nowoudzielonych kredytów mieszkaniowych.
Przewodniczący Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz podczas Forum Bankowego przedstawił propozycje banków na to, jak rozwiązać problem kredytów CHF. Banki chcą, by wykorzystać w tym celu także środki z budżetu państwa. Przeciwny temu rozwiązaniu jest szef Komisji Nadzoru Finansowego - Andrzej Jakubiak.
Komisja Nadzoru Finansowego niedawno opublikowała ciekawe dane na temat mieszkaniowego zadłużenia Polaków.
Otwarcie nowego tygodnia handlu na globalnych parkietach, w tym także na GPW, jest kompletnie nieudane.
Kurs franka szwajcarskiego w ciągu jednego dnia wzrósł z 3,54 zł do ponad 4,30 zł. W rezultacie rata kredytu w tej walucie wzrośnie o ponad 20%. Oznacza to, że jeśli ktoś przed miesiącem płacił 1500 zł to teraz rata wyniesie ok. 1800 zł.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, w styczniu zdolność kredytowa ponownie wzrosła. Zamieszanie wokół kredytów we frankach szwajcarskich, kreowany przez pokrzywdzonych i ich obrońców oraz nagłaśniany przez media negatywny wizerunek banków i konieczność wpłacenia wyższych środków własnych nie zachęca jednak do sięgania po długoterminowe zobowiązanie.
W czwartek nastroje uczestników światowych rynków finansowych uległy poprawie.
Nie będzie zamrożenia kursu franka szwajcarskiego. Na spotkaniu Komitetu Stabilności Finansowej ustalono za to kilka innych ważnych rozwiązań, które ok. 550 tys. Polaków pozwolą bez problemów spłacić zaciągnięte kredyty.
Czy kursy związane z księgowością i finansami muszą mieć zawsze formalny charakter i trwać wiele godzin szkoleniowych? Okazuje się, że nie!
Frank szwajcarski mocno tanieje, spadają więc raty kredytów w tej walucie. W ostatnim czasie coraz mniej płacą także zadłużeni w złotych.