Październik to kolejny miesiąc niemal niezmienionej zdolności kredytowej Polaków. Spadek stopy Wibor i oczekiwania na obniżenie stóp procentowych nie przekładają się jednak na zmiany możliwości płatniczych.
Wczorajsza informacja o rychłym podaniu się przez premiera Włoch Sylvio Berlusconiego do dymisji, co miałoby nastąpić na przestrzeni kilkunastu najbliższych dni, po przepchnięciu przez parlament pakietu obiecanych Unii Europejskiej reform, w połączeniu z dzisiejszymi danymi makro z Chin, w szczególności tymi o silnym wyhamowaniu inflacji w październiku, spowodowała, że w pierwszej części środowego handlu inwestorzy dość chętnie zwiększali swoje zaangażowanie w walory spółek.
Na światowych rynkach bez zmian, bo nadal podążają one przede wszystkim za informacjami płynącymi ze Starego Kontynentu. W centrum uwagi inwestorów ciągle oczywiście znajdują się sprawy: Grecji i Włoch.
Czwartkowa sesja zakończyła się pierwszym od poniedziałku spadkiem głównych wskaźników warszawskiego parkietu, co nastąpiło jednak przy niewielkich tylko obrotach, które to na całym rynku w systemie notowań ciągłych sięgnęły poziomu 481 mln zł.
W piątek o godz. 14:30 napłynęły niezwykle wyczekiwane przez rynki finansowe na całym świecie dane z amerykańskiego rynku pracy za sierpień, okazując się być wyraźnie gorszymi od spodziewanych. Według danych Departamentu Pracy Stanów Zjednoczonych, w ostatnim miesiącu liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym USA nie uległa zmianie, choć oficjalne prognozy wskazywały na to, że wzrośnie ona od 68 do 75 tys., a te nieoficjalnie – wybudowane po wczorajszej publikacji subindeksu zatrudnia indeksu ISM - wskazywały na jej niższą, nawet kilkukrotnie, ale jednak zwyżkę.
Platforma Obywatelska z wynikiem 37,47% wygrała niedzielne wybory parlamentarne, zdobywając 191 miejsc w izbie niższej polskiego parlamentu – tak wynika z najświeższych danych Państwowej Komisji Wyborczej, która to podliczyła głosy z 63,74% okręgów. Jej obecny koalicjant, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe uzyskało poparcie na poziomie 9,51%, co przekłada się na 42 mandaty w Sejmie.
Otwarcie nowego tygodnia handlu na globalnych rynkach akcyjnych, w tym także w Warszawie, nie było udane. Inwestorzy zmniejszali swoje zaangażowanie w walory spółek, nadal obawiając się o kwestie europejskiego kryzysu zadłużenia, ale też szykując się na napływ negatywnych informacji ze Stanów Zjednoczonych.
W oczekiwaniu na zaplanowane na dziś na godz. 13:00 rozpoczęcie dwudniowych głosowań w greckim parlamencie nad wartym 78 mld euro pakietem oszczędnościowym, niezbędnym do uzyskania przez Helladę pomocy finansowej, globalny rynek akcyjny idzie w górę już trzeci dzień z rzędu. Inwestorzy spodziewają się, że pomimo nieznacznej tylko przewagi liczebnej przedstawicieli partii PASOK w parlamencie – mają w nim 155 miejsc na 300 – kluczowe dla przyszłości Grecji ustawy i rozporządzenia uda się przyjąć.
Dokonana już po zamknięciu środowej sesji na Wall Street obniżka ratingu Hiszpanii przez agencję Standard & Poor’s nie odbija się w czwartek większą czkawką na globalnym rynku akcji, w tym także na GPW.
Za nami kolejny spadkowy tydzień na globalnych rynkach akcyjnych - już siódmy z ostatnich ośmiu. W jego trakcie globalny indeks MSCI AC World stracił na wartości 0,20%, niby niewiele, ale jednak. Jeżeli ktoś miał nadzieje, że obecne pięć dni handlu zacznie się już w lepszej atmosferze, to niestety się zawiódł.
Sytuacja na europejskiej scenie politycznej jest bardzo dynamiczna i jako taka ciągle jest głównym czynnikiem wybijającym rytm na światowych rynkach finansowych. W centrum uwagi inwestorów nadal oczywiście znajdują się wydarzenia w Grecji, ale ich uwaga coraz bardziej zdaje się przesuwać w kierunku Włoch.
W poniedziałek przez warszawski parkiet przelewa się kolejna wyraźna fala wzrostów. Ruch w górę obserwowany jest także na zachodnich rynkach, choć jego dynamika jest już mniejsza niż na GPW.
W Wielki Piątek znaczna część giełdowych rynków akcyjnych na świecie jest zamknięta. Sumaryczne obroty na parkietach będą więc dziś zapewne jedynie śladowe, bo funkcjonować nie będą m.in. dwa główne centra handlu tj. Londyn i Stany Zjednoczone. Z racji święta notowań nie będzie także dziś na GPW.
Czwartek upłynął na GPW pod hasłem kontynuacji środowego osłabienia. Jego skala była większa niż wczoraj, po raz kolejny okazała się być istotniejsza od tej zaobserwowanej na rozwiniętych europejskich parkietach oraz znów stała na przekór wzrostom za oceanem.
Grudniowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o ponownym pozostawieniu stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie - 4,5% referencyjna – nie zaskoczyła rynku, jako że była w pełni zgodna z szerokimi oczekiwaniami wszystkich bez wyjątku ekonomistów i analityków, w tym także nas.